Niegdysiejsza zapomniana linia kolejowa łącząca Międzychód z Szamotułami jeszcze na początku ostatniej dekady XX wieku była czynna. Wówczas w związku ze zmianą ustroju politycznego w Polsce, ze względu na oszczędności PKP, wiele linii kolejowych, głównie tych nie zelektryfikowanych, zamykano. Ten sam los spotkał linię kolejową Międzychód – Szamotuły. Później jeszcze sporadycznie w celach turystycznych z okazji imprez industrialnych linia kolejowa była wykorzystywana, lecz trwało to krótko, aż w końcu o moście zapomniano pozostawiając go samemu sobie.
Przed drugą wojną światową most przypuszczalnie wykonany był w całości z murowanych przęseł ceglanych. W czasie Kampanii Wrześniowej (i.z. wojną obronną) most został zniszczony, a po zajęciu terenów przez Niemców, ponownie odbudowany. Murowane ceglane przęsła, które najbardziej ucierpiały, tym razem zastosowano przęsłem stalowym.
Wiadukt jest ciekawostką konstrukcyjną, gdyż jego przęsło stalowe wsparte na wysokich ceglanych filarach jest odwrócone. Klamra mostu zawieszona jest na wysokości około 15 metrów (poziom lustra rzeki). Całość wiaduktu składa się z czterech przęseł o długości 13m; 14m; 53,2m i 14m, wspartych na ceglanych filarach.
Pod wiaduktem przepływa niewielka rzeka Oszczynica. Sam wiadukt można podziwiać głównie od dołu, gdyż wejście na niego jest ograniczone i ryzykowne, tym bardziej, że od trzydziestu lat nic się tam nie dzieje.
│►│ Rajza 89 - wielkopolskie wyprawy rowerowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz