Tekst przepisany z tablicy kamiennej zamieszczonej na tylnej ścianie postumentu Pomnika Powstańca Śląskiego:
[...] Pomnik przedstawia symbolicznego Powstańca Śląskiego kowala i działacza społecznego Juliusza Ligonia i jest rekonstrukcją pomnika ku czci poległych Powstańców Śląskich, który w latach 1927-1939 stał na placu przed budynkiem Poczty. Projekt opracował krakowski rzeźbiarz Stefan Zbigniewicz, rzeźbę wykonał Wincenty Chorembalski z Zawichostu. Obecny pomnik jest dziełem chorzowskich plastyków Henryka Goraja i Tadeusza Ślimakowskiego oraz architekta Adama Lisika.
Odsłonięty został 1 września 1971 roku w 32 rocznicę agresji hitlerowskiej na Polskę oraz 50 rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego.
Historia Pomnika Powstańca Śląskiego
Na pozostałym cokole po zniszczonym podczas powstań śląskich pomniku Germanii 2-go października 1927 roku Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej profesor Ignacy Mościcki odsłonił Pomnik Powstańca Śląskiego. Pomnik przedstawiał Juliusza Ligonia – kowala, śląskiego działacza społecznego. Konkurs na projekt pomnika wygrał 23-letni krakowski artysta rzeźbiarz Stefan Zbigniewicz (1904–1942), a jego wykonaniem zajął się Wincenty Charembalski (1890–1960), polski rzeźbiarz i artysta malarz.
Juliusz Ligoń, którego twarz i sylwetka oraz zawód posłużyły artystom rzeźbiarzom do stworzenia postaci powstańca śląskiego, był kowalem, działaczem społecznym i publicystą na Śląsku. Urodził się w 1823 roku w Prądach (obecnie gmina Koszęcin). Pracował jako kowal w ojcowskiej kuźni, był samoukiem. Mimo że nie był powstańcem, całe życie walczył – czynem i piórem – o polskość Śląska. Jego synami byli: poeta Jan Ligoń i dziennikarz Adolf Ligoń, a Stanisław Ligoń – malarz, pisarz i ilustrator – to jego wnuk.
Pomnik Powstańca Śląskiego, a faktycznie „Pomnik ku czci poległych Powstańców Śląskich”, przedstawiał okazałą postać kowala o regularnych rysach twarzy, trzymającego w lewej ręce kowalski młot wsparty na kowadle, a w prawej ręce wykuty miecz. Miecz ten, symbol rycerskiej walki, był skierowany ostrzem za sylwetkę pomnika, w stronę niemieckiego Bytomia.
5-go września 1939 roku po zajęciu Chorzowa przez niemieckiego okupanta w niedługim czasie Pomnik Powstańca Śląskiego został usunięty.
26 stycznia 1945 roku armia radziecka wkroczyła do Chorzowa. 20 października 1946 roku w nowej, „rządzonej przez lud” rzeczywistości na pozostałym po pomnikach Germanii i Powstańca Śląskiego cokole została odsłonięta statua Orła Białego ku czci wszystkich powstańców, którzy oddali życie za ojczyznę.
Obecnie w miejscu, gdzie stały te trzy pomniki, została wybudowana w 1998 roku fontanna, a na gmachu poczty wmurowano pamiątkową tablicę o treści: „W tym miejscu stał pomnik Powstańca Śląskiego, zburzony w 1939 roku przez hitlerowców. W 1946 roku wzniesiono tu statuę Orła Białego”.
1 września 1971 roku w Chorzowie na placu gen. Aleksandra Zawadzkiego, obecnie placu Powstańców Śląskich, z okazji 32 rocznicy agresji hitlerowskich Niemiec na Polskę oraz uczczenia 50. rocznicy III powstania śląskiego odsłonięto odbudowany Pomnik Powstańca Śląskiego. Zaprojektowali go śląscy artyści Henryk Goraj i Tadeusz Ślimakowski. Pomnik miał być kopią tego wzniesionego w 1927 roku przed gmachem poczty, ale różnił się od niego tym, że postać kowala trzymała miecz wsparty o podłoże ostrzem do przodu.
W połowie lat 50. XX wieku, kiedy władze PRL zezwoliły Ślązakom czującym się Niemcami na wyjazdy do Republiki Federalnej Niemiec, do muzeum przyszedł niemłody już mężczyzna. Przyniósł ze sobą rulon pożółkłego, rozsypującego się papieru, aby przed wyjazdem pozostawić go w muzeum. Była to lista imienna powstańców śląskich z Królewskiej Huty, zawierająca 281 nazwisk, która w dniu odsłonięcia pomnika 27 października 1927 roku została umieszczona wewnątrz monumentu. Ten wyjeżdżający z Polski Niemiec w pierwszych dniach września 1939 roku jako robotnik brał udział w burzeniu pomnika. Przypadkowo znalazł pamiątkowy rulon ze spisem walczących o polskość Śląska powstańców i ukrył go, ratując ich tym sposobem przed represjami. Wręczając go ówczesnemu pracownikowi muzeum, Januszowi Modrzyńskiemu, prosił, aby pozostał anonimowym darczyńcą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz